Gdy mówimy “alkoholik” w głowie mamy jeden obraz – nieschludnego i zaniedbanego człowieka stojącego w bramie i pijącego najtańsze wino. Niestety, prawdziwy alkoholizm ma niewiele z nim wspólnego. Obecnie spotyka się przede wszystkim uzależnionych na dobrych stanowiskach, w markowych ubraniach, porządnych samochodach. Ci ludzie nierzadko piastują wysokie stanowiska, mają rodziny i dla zewnętrznego świata są wzorem i przykładem. Zdarza się, że znajomi i przyjaciele doskonale zdają sobie sprawę z tego, że dana osoba często sięga po alkohol, ale przecież jeśli wszystko ma poukładane to z całą pewnością nie można powiedzieć, że jest alkoholikiem. Pierwszymi, którzy zaczęli przełamywać to tabu i mówić jaka jest rzeczywistość byli ludzie sławy i szerokiego świata. Alkoholik to po prostu osoba, która nie może obejść się bez alkoholu. Jeśli więc ktoś każdego wieczoru przed snem wypija drinka i bez niego nie może zasnąć można domniemać, że jest uzależniona. Podobnież jeśli ktoś codziennie pije kilka piw. Niekoniecznie trzeba się upijać, ale wystarczy, że dostarcza się organizmowi odpowiednią dawkę, do której tenże jest przyzwyczajony. Najtrudniejsze to przyznanie się do problemu, odkrycie go i odnalezienie prawdziwej przyczyny. Podjęcie terapii nie musi oznaczać uczestnictwa w zamkniętych grupach.